wtorek, 6 grudnia 2011

Pierniczki jak alpejskie

Od wielu tygodni przygotowuję kolejne porcje ciastoliny, a Julia wycina przeróżne kształty foremkami. Dzisiaj robiłyśmy pierwsze pierniczki na święta, córka wykrawała, ja wałkowałam porcje ciasta i obsługiwałam piekarnik. W ciągu 1,5 godziny miałyśmy upieczone wszystkie ciasteczka. Jednak co dwie kobiety w kuchni to nie jedna ;-)
Dziękuję córeczko!

Pierniczki jak alpejskie...
z przepisu: http://mojewypieki.blox.pl/2008/11/Pierniczki-jak-alpejskie.html
Julka wykroiła ponad połowę pierniczków, a ja tylko przygotowywałam placuszki ciasta :-)
efekt naszej pracy czekający na lukrowanie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz