środa, 15 czerwca 2011

I publiczny występ Julii na scenie

Galeria zdjęć z rytmiki



Od września chodziłyśmy z Julią na rytmikę do Miejskiego Domu Kultury w Mikołowie. Zajęcia są przeznaczone dla dzieci od 3 lat, więc Julka była najmłodsza w swojej grupie wiekowej. Przez cały rok mogłam obserwować jak się zmienia, dojrzewa, jak staje się śmielsza, odważniejsza, jak nawiązuje relacje z dziećmi, jak stara się skupić na tym co mówi pani i wykonać polecenie. Był to dobry, aktywny i inspirujący czas :-)
A dziś Julia wraz z innymi dziećmi z rytmiki miała swój występ na scenie, przed salą pełną gości. Julia debiutowała w tej roli i świetnie sobie poradziła.
Linki do filmików dokumentujących całe zdarzenie: BociekŻabkiBiedronka.

wtorek, 14 czerwca 2011

Samogłoski

Od miesiąca bawimy się w czytanie przy pomocy zeszytów ćwiczeń z serii książeczek "Kocham czytać" Jadwigi Cieszyńskiej. Dodatkowo przygotowuję Julii ćwiczenia w postaci różnych materiałów drukowanych. Wspomnę jeszcze, że ponad rok temu zaczęłyśmy zabawę z kartami do nauki czytania Domana.
Julcia coraz mniej błędów popełnia przy rozpoznawaniu samogłosek, ale dzisiaj mnie zupełnie zaskoczyła. Podczas rysowania kartki dla Franka nazwała i napisała: O, E, I. Sama z siebie bo uczę ją czytać, ale  odwzorowywania znaków jeszcze z nią nie robiłam. Cieszyńska uważa, że to przeszkadza w nauce, ale jeśli dziecko samo wykazuje inicjatywę to oczywiście nie ingerujemy.

Po raz kolejny pękłam z dumy jako rodzić :-)
kartka dla Franka, po prawej stronie widać tęczowe O, brązowe I oraz różowe E

zabawa samogłoskami

niedziela, 5 czerwca 2011

Filharmonia Malucha - Koncert Letni

Bardzo udany koncert duetu akordeonowego ACCO-DUO w składzie Marek Andrysek i Anna Żelasko. Julia tylko początek spędziła wtulona we mnie podczas spokojnych utworów, a potem tańczyła jak szalona. Poznała Agatkę i razem dokazywały :-)
Udało nam się dziś już po koncercie podejść do innej dziewczynki i zapytać jak ma na imię. Tzn. Julii się udało, co jest kolejnym dużym krokiem w jej umiejętnościach społecznych :-)



sobota, 4 czerwca 2011

I Krakowskie Targi Książki dla Dzieci



Nasz dzisiejszy dzień zaczął się bardzo wcześnie rano :-) O 7.10 wyruszyłyśmy busem do Krakowa! Naszym celem były I Krakowskie Targi Książki dla Dzieci, miłe spędzenie dnia oraz spacer po Starym Mieście. Ponieważ w mieście smoka Wawelskiego i księżniczek różnej maści byłyśmy wcześnie to o 9.00 wysłuchałyśmy hejnału z wieży Kościoła Mariackiego. Julia trochę pogoniła gołębie i przeszłyśmy się przez Rynek, Bracką do Placu Wszystkich Świętych, skąd tramwajem ruszyłyśmy dalej.




Na miejscu Julia wyszalała się twórczo, przywiozłyśmy do domu kilka jej prac, niektóre zostały w Krakowie :-)
Bardzo dużo czasu spędziłyśmy na stoisku Kangur (Ośrodek Twórczej Edukacji), gdzie Julia rysowała, kleiła plastelinę i w ogóle była pochłonięta bez reszty. Myślanki tak jej się spodobały, że na pewno będziemy się nimi często bawiły w domu.


Zachwyciła ją także niezwykle barwna paleta farb, w miejscu gdzie dzieci rysowały okładki ulubionych książek. Z tej fascynacji powstała co prawda czysta abstrakcja, ale wykonana w pełnym skupieniu :-)


Wśród innych atrakcji było kino targowe, zabawa z teatrem, mnogość twórczych warsztatów, baloniki, malowanie farbami na rękach i buzi :-) I inne szaleństwa dla dzieci. Zrobiłyśmy także zakupy i nasza biblioteczka powiększyła się o "Dawno temu w Mamoko", "Mama Mu na rowerze i inne historie" oraz "101 eksperymentów z wodą". Mamy też całe mnóstwo pomysłów na zabawy plastyczne, kolorowanki i myślanki.

To był bardzo słoneczny i udany dzień!

piątek, 3 czerwca 2011

Julia opowiada bajkę

Wczoraj podczas kąpieli Julia chciała, abym siedziała z nią w łazience i posłuchała bajki, którą ona mi opowie. Z przyjemnością usiadłam na wiklinowej ławeczce i... Julia opowiedziała mi bajkę, którą ostatnio kilkakrotnie jej czytałam - "Agnieszka opowiada bajkę" zamieszczoną w antologii "Poczytaj mi, mamo. Księga pierwsza". Opowiedziała całą fabułę, nie pomijając żadnej sceny, na początku i na końcu włączając mnie do dialogu na wzór tego, co dzieje się w oryginalnym opowiadaniu. Nawet mąż przyszedł posłuchać :-)
To było niesamowite. Do tej pory często słyszałam jak Julia opowiada bajki lalkom, czy nawet nam, miesza i łączy wątki, bajki i postaci, ale pierwszy raz zrobiła to tak spójnie i skupiła się na jednej wybranej fabule.
To była znowu TA chwila, kiedy rodzic unosi się w powietrzu z dumy, radości i zadziwienia nad małym człowiekiem i jego umysłem :-)