poniedziałek, 27 grudnia 2010

Księżniczka



Moja córka jest księżniczką. Zwraca uwagę na detale, dba o swój wygląd, chce decydować o stroju i butach. Gdy widzi moje pomalowane paznokcie to zaznacza, że jak dorośnie to też będzie takie miała. Uwielbia słuchać bajek o królewnach, dziewczynkach i tańcu z królewiczem. Ciągle odgrywa jakieś rolę, zawsze muszę się upewnić kim teraz jest moja córka :-)
Od czasu wizyty mojej oczekującej drugiego dziecka koleżanki, Julia wchodzi mi pod sweter i udaje maluszka w brzuchu. Siedzi tam dłuższą chwilę zanim zdecyduje się zmienić zabawę.
Uwielbia też... łokcie! Dosłownie. Kiedy tylko ma okazję to łapie mnie lub J. za łokieć. To musi być koniecznie goły łokieć, więc ciągle jej ręce plączą się w naszych rękawach.
Julia wyznaczyła sobie jeszcze inne cele do osiągnięcia gdy dorośnie: 1. będzie pić kawę, 2. będzie żuć gumę jak tata, 3. będzie nosić buty na obcasie (tylko nie czarne, ale różowe lub fiotelowe).

W minionym tygodniu zaczęła wymawiać literkę W.

Cięgle czekamy na dwie górne piątki i na tę okoliczność od miesiąca Julia męczy się z katarem. Ma też pierwszy w swoim życiu kaszel.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz