sobota, 18 grudnia 2010
Lotta z ulicy Awanturników
Julia coraz chętniej sięga po książki z dłuższą fabułą i domaga się ich ciągłego czytania. Obecnie jej ulubioną jest "Lotta z ulicy Awanturników" Astrid Lindgren. Dzisiaj wieczorem po raz pierwszy "mniamniamki" nie były dla niej najważniejsze. Poprosiła o czytanie przed snem. Kiedy do łóżeczka kładzie ją tata, który nie ma wiadomych atrybutów to zasypianie zawsze odbywa się przy lekturze i do te pory najczęściej były to Bajki Zasypianki. W tym tygodniu powstał nowy zwyczaj :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moja Julka tez kiedyś bardzo lubiała Lottę :) pozdrawiamy cieplutko.
OdpowiedzUsuń