Julcia coraz mniej błędów popełnia przy rozpoznawaniu samogłosek, ale dzisiaj mnie zupełnie zaskoczyła. Podczas rysowania kartki dla Franka nazwała i napisała: O, E, I. Sama z siebie bo uczę ją czytać, ale odwzorowywania znaków jeszcze z nią nie robiłam. Cieszyńska uważa, że to przeszkadza w nauce, ale jeśli dziecko samo wykazuje inicjatywę to oczywiście nie ingerujemy.
Po raz kolejny pękłam z dumy jako rodzić :-)
kartka dla Franka, po prawej stronie widać tęczowe O, brązowe I oraz różowe E |
zabawa samogłoskami |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz