We wtorek Julia zjadła śniadanie, przychodzi do mnie i mówi:
- mamusiu, muszę Ci podziękować
- za co córeczko?
- za chlebek
:-)
W tym tygodniu nasza Julka postanowiła poranne ubieranie się wziąć w swoje ręce. Po powrocie do domu również sama się przebiera, sama decyduje ile rzeczy oraz co na siebie włoży. Jest to czasem bardzo śmieszne. Wczoraj np. ugotowałam obiad w czasie kiedy ona mierzyła wszystkie spodnie, getry i krótkie spodenki jakie znalazła w swojej komódce :-) A dzisiaj założyła na siebie kilka warstw koszulek, a na to sukienkę na lewą stronę. Potem już zmieniała tylko buty...
A tutaj wspólne zdjęcie najmłodszych Wróbelków:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz