3 lutego ostatni raz karmiłam Julię piersią kładąc ją do snu. Przez kolejne wieczory robił to mój mąż czytając jej bajkę, a później włączając "Calineczkę" (Bajkę-Grajkę). Dziś pierwszy raz przygotowywałam ją do snu sama. Wszystko odbyło się zgodnie z rytuałem wypracowanym przez Jaśka. Nawet nie wspomniała o mniamniamach. Troszkę mi żal w głębi duszy, że to już definitywny koniec, ale bardzo się ciesze, że w tym samym czasie do tego dojrzałyśmy. Tak więc moja córeczka nie jest już oseskiem.
2. Dentysta
Druga wizyta u dentysty przebiegła dobrze. Nie trzeba już było nic borować.
Pani posmarowała ząbki specjalnym żelem i za 3 miesiącem do kolejnego smarowania.
Bardzo się cieszę :-)
3. Rytmika
Od września chodzę z Julią na rytmikę. Widzę jakie zrobiła postępy, choć jest najmłodsza w grupie. Na początku musiałam siedzieć z nią na dywanie. Po kilku razach mogłam już zostać na ławce z innymi rodzicami, ale przychodziła do mnie co chwilę w stresujących dla niej momentach. Tuliłam i wracała do zabawy. A wczoraj wykonała sama piosenkę przy fortepianie i zgłosiła się na ochotnika :-)
Jestem bardzo dumną mamą!
4. Beatrix Potter
Mamy nowe biblioteczne perełki. Własnie odkrywamy Beatrix Potter. Obie jestesmy zachwycone pięknymi ilustracjami i miniaturowymi książeczkami, które ukazały się na polskim rynku na wzór angielskich oryginałów.
Wydania są z 1991 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz