Galeria zdjęć |
Dzień 1. Przedpołudnie spędziliśmy na poznańskiej starówce. Po obiedzie wybraliśmy się do Parku Gagarina, potem na Cytadelę i wróciliśmy przez Park Wodziczki do domu :-) Cały dzień aktywnie i na świeżym powietrzu. Juleczka zasnęła jak mały suseł.
Dzień 2. Podróż kolejką wąskotorową (parową!) Maltanka do ZOO. Zwiedzanie Nowego ZOO w Poznaniu. Popołudniowy spacer do parku, na plac zabaw i na siłownię na świeżym powietrzu. Niebo zachmurzone, ale bez deszczu. Aktywnie i mnóstwo wrażeń :-)
Dzień 3. Rano zwiedziliśmy Zamek Cesarski i ogrody zamkowe, potem udaliśmy się na rynek zobaczyć koziołki, paradę wojska i ułanów. Popołudniu wybrałyśmy się do Parku Sołackiego i Parku Wilsona. Przy tym drugim znajduje się Palmiarnia. Julia była zachwycona tym miejscem. Największe wrażenie zrobiła na niej wystawa muszli i akwarium. Ekscytowała się niemal każdą rybką z osobna :-)
Dzień 4. Przed obiadem wybrałyśmy się na Poranek Literacki do Księgarni "Z Bajki" - fantastyczne animowane zajęcia dla dzieci, czytanie książki połączone z zabawami ruchowymi i biblioterapią. Po południu pojechałyśmy zobaczyć Stare Miasto w promieniach słońca, weszłyśmy do Muzeum Instrumentów, a potem pojechałyśmy do Ogrodu Botanicznego. Tam, najbardziej nam się spodobała część poświęcona roślinom górskim. Ja nie wiem skąd Julia czerpie energię, ale mam jej bardzo bardzo dużo :D
Podsumowanie:
Poznań jest ładnym i czystym miastem. Ma piękne parki, które ciągną się pomiędzy osiedlami na dużych obszarach. Brakuje w nim placów zabaw dla dzieci. Są jakieś maleństwa, w większości sprzed 20 lat, albo i starsze. Spędziłyśmy bardzo aktywnie i ciekawie czas z moją najmłodszą siostrą i jej mężem. Juleczka ma świetne relacje z ciocią i wujkiem :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz