Bardzo aktywnie się u nas zrobiło ostatnio. Przygotowujemy się do przeprowadzki i trwa remont w naszym nowym mieszkaniu. Zabieramy ze sobą Julkę, która stara się jakoś bawić w tym chaosie i rozgardiaszu. Ciekawe co ona myśli i czuje? Od miesiąca słyszy o tym jak będzie miała swój pokój i jak się przeprowadzimy, ale to nowe miejsce ciągle nie wygląda jak dom do zamieszkania... No i mamy dla niej niewiele czasu.
Rozpoczęłyśmy tej jesieni zajęcia z rytmiki w starszej grupie oraz angielski dla maluchów w bibliotece.
Julka walczyła też z jakąś infekcją, ale po kilkunastu godzinach gorączki objawy ustąpiły. Wyspała się, wyleżała i wróciła do codziennej sprawności :-)