poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Żory - Baranowice

Wycieczka do Żor:
1. Zwiedzanie żorskich zabytków
2. Zabawy w Miasteczku rowerowym i linowym placu zabaw
3. Wizyta w Baranowicach u Karolinki

sobota, 26 kwietnia 2014

Muzea gliwickie

Muzea gliwickie 2014.04.26

Zwiedzanie Gliwic z Rodzicami:
1. Willla Caro - zabytkowe pomieszczenia willi + wystawa o historii Kościoła i parafii pw. Wszystkich Świętych + wystawa czasowa Nowiny Paryzkie. Garderoba XIX-wiecznej elegantki
2. Zamek Piastowski - dzieje Gliwic i okolic od czasów mamutów do Wincentego Pstrowskiego, stroje śląskie i wystrój wnętrz
3. Kościół pw. Wszystkich Świętych (akurat trwało jakieś nabożeństwo prawosławne)
4. Zabudowa Gliwickiego Rynku i okolic
5. Pizza w Da Grasso (dziewczynki same wybrały składniki i przygotowały swoje pizze, za co dostały dyplom i po lizaku)

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Wycieczka krajoznawcza na Górę Św. Jana i Wierzysko w Mikołowie

Góra Świętego Jana 2014.04.21
1. Wododział Odry i Wisły
2. Szlak handlowy Kraków - Wrocław
3. Miejsce odkrywkowego wydobycia węgla
4. Pozostałości kopalni Marta Waleska
5. Kamieniołom
6. Bunkry z czasów II Wojny Światowej
7. Wieża wodna z 1926 roku
8. A na deser nadciągająca ulewa (nie zdążyliśmy)




wtorek, 8 kwietnia 2014

Tatry w kwietniu

Z korespondencji:

Od 5-7.04 byliśmy rodzinnie w Tatrach. 
Mieszkaliśmy w Willi "Niespodzianka"
Było niesamowicie. Każdy kolejny dzień był lepszy od poprzedniego.  

Sobota - Polana Chochołowska. Pięknie, kwitły krokusy, ale wędrowaliśmy z milionem ludzi. 

Niedziela - Dolina Kościeliska. Niewielu turystów, więc wędrówka przyjemna. Na trasie zrobiliśmy Wąwóz Kraków, gdzie fragmentami wspinaliśmy się po łańcuchach. Julia była zachwycona. Ja momentami przerażona, jak ona wejdzie ;-) Widzieliśmy też całe zbocza gór z położonymi drzewami. Wyglądało to jak obrazy Beksińskiego.

W poniedziałek byliśmy nad Czarnym Stawem Gąsienicowym na wysokości 1624 m n.p.m. To najwyżej jak Julia weszła do tej pory :-) Przez połowę drogi szliśmy po śniegu. Schodząc ślizgaliśmy się w dół. Julia rzucała w nas śnieżkami. Było pięknie! Tego dnia Tatry były tylko nasze i garstki innych turystów. Szlaki zupełnie puste. Nad zamarzniętym jeziorem byliśmy zupełnie sami. 

W Zakopanem zwiedziliśmy Muzeum Tatrzańskie i zachwycaliśmy się architekturą miasta. Niesamowite są wille w stylu zakopiańskim.

Wróciłam tak wyciszona i spokojna, że wczoraj nie do końca rozumiałam co się wokół mnie dzieje w pracy.
Julia codziennie pokonywałam wiele kilometrów rozmawiając naprzemiennie z Jasiem lub ze mną. Im trudniejszy teren tym sprawniej szła.
Wczoraj cały dzień siedziała z kartką i kredkami. Stworzyła kilkanaście prac.

Tatry 5-7 kwiecień 2014