środa, 23 lutego 2011

Kolczatek






Moje dziecko co jakiś czas ma nowych ulubionych bohaterów, a ponieważ nie mamy TV są to głównie postaci literackie. Co jakiś czas rozdziela miedzy nas nowe role aktualnych ulubieńców i odgrywamy scenki, ćwiczymy dialogi oraz wielokrotnie czytamy opowiadanie, książkę, wiersz. Wydaje mi się, że Julia w ten sposób uczy się roli (scenariusza) i porządkuje sobie całą historię w swojej główce. Obecnie przerabiamy opowiadanie pt. "Kolczatek" Heleny Bechlerowej. Nie wiem ile razy przeczytałam je od zeszłego tygodnia. Mamy dwa różne wydania, ale tym "czytanym" jest tekst zamieszczony w ostatnio wydanej antologii "Poczytaj mi, mamo. Księga pierwsza". Bardzo uważnie przygląda się tym ilustracjom podczas mojej interpretacji utworu i jak na razie nie ma dość :-)

Ilustracje: Danuta Przymanowska-Rudzińska

środa, 16 lutego 2011

Moje dziecko przeszło przez kolejne drzwi

1. Odstawianie od piersi
3 lutego ostatni raz karmiłam Julię piersią kładąc ją do snu. Przez kolejne wieczory robił to mój mąż czytając jej bajkę, a później włączając "Calineczkę" (Bajkę-Grajkę). Dziś pierwszy raz przygotowywałam ją do snu sama. Wszystko odbyło się zgodnie z rytuałem wypracowanym przez Jaśka. Nawet nie wspomniała o mniamniamach. Troszkę mi żal w głębi duszy, że to już definitywny koniec, ale bardzo się ciesze, że w tym samym czasie do tego dojrzałyśmy. Tak więc moja córeczka nie jest już oseskiem. 


2. Dentysta
Druga wizyta u dentysty przebiegła dobrze. Nie trzeba już było nic borować. 
Pani posmarowała ząbki specjalnym żelem i za 3 miesiącem do kolejnego smarowania.
Bardzo się cieszę :-)



3. Rytmika
Od września chodzę z Julią na rytmikę. Widzę jakie zrobiła postępy, choć jest najmłodsza w grupie. Na początku musiałam siedzieć z nią na dywanie. Po kilku razach mogłam już zostać na ławce z innymi rodzicami, ale przychodziła do mnie co chwilę w stresujących dla niej momentach. Tuliłam i wracała do zabawy. A wczoraj wykonała sama piosenkę przy fortepianie i zgłosiła się na ochotnika :-)
Jestem bardzo dumną mamą!






4. Beatrix Potter
Mamy nowe biblioteczne perełki. Własnie odkrywamy Beatrix Potter. Obie jestesmy zachwycone pięknymi ilustracjami i miniaturowymi książeczkami, które ukazały się na polskim rynku na wzór angielskich oryginałów.
Wydania są z 1991 roku.


 


sobota, 5 lutego 2011

Teatr Iluzji "Miefisto"

Wybrałyśmy się dziś do naszego Domu Kultury na przedstawienie. Gościnnie występował Teatr Iluzji "Miefisto" z Krakowa. Dla Julii dużą atrakcją był nie tylko sam pokaz, ale i przebywanie wśród innych dzieci. Z zainteresowaniem śledziła to, co dzieje się na scenie, na równi z reakcjami innych uczestników. Chciała też pójść na scenę i wziąć udział w konkursach, ale oczywiście z mamą ;-)
Widzę jak bardzo jest otwarta na innych, jak ciekawa świata i wrażeń, jak odważna i śmiała w nawiązywaniu relacji ze starszymi od siebie dziećmi. Jestem bardzo, bardzo dumną mamą.
Chciałabym wybrać się z nią do Teatru Lalek Banialuka w Bielsku-Białej, na przykład na "Jasia i Małgosię" (zdjęcie) :-)
Myślę, że już wkrótce!

wtorek, 1 lutego 2011

U stomatologa i w MBP :-)

Dziś miałyśmy pełne wrażeń popołudnie.
Wybrałyśmy się na drugą wizytę do dentysty. Pierwszy raz byłyśmy w maju zrobić przegląd, posmarować ochronnym żelem i oswoić się z samą ideą dbania o ząbki :-)
Powinnyśmy chodzić regularnie co trzy miesiące, ale jakoś nam się nie składało, czego teraz bardzo żałuję.
Dziś okazało się, że Julia ma dziurkę w prawej dolnej 5 i trzeba zaleczyć. Zgodziła się od razu, zwłaszcza, że sama pokazała Pani gdzie ją boli. Mówiła mi o tym spryciulka już w grudniu, ale jakoś zlekceważyłam ten fakt myśląc, że chce chodzić ze mną na wizyty...
Była bardzo dzielna i wybrała sobie fiotelowe wypełnienie. Wychodząc powiedziała, że oczywiście przyjdzie znowu, bo chciałaby mieć jeszcze różowe :-)
Jestem niesamowicie dumna z jej dzielności. Julia jest bardzo odporna na ból i stres. Obserwowałam to także podczas dwóch ostatnich szczepień i grudniowych wizyt u lekarza rodzinnego.

A po tej fiotelowej przygodzie poszłyśmy na zajęcia plastyczne do MBP w Mikołowie. Robiłyśmy bałwana :-)